Modowe szaleństwo na nie takim wolnym Slow Fashion!

Modowe szaleństwo na nie takim wolnym Slow Fashion!

Tydzień temu Grzegorz i Alex byli na targach Slow Fashion W Warszawie! Mieliście okazje dobrze się tam z nimi bawić albo chociaż śledziliście, co robią na Insta? Jeśli zagadaliście, to może znajdziecie się zaraz na zdjęciach, a jeśli nie, zostań i zobacz, co to się na tych targach wyprawia

Slow Fashion?

Wolna moda? Że dla anarchistów, bo wolność? Czy że wolno przysyłane są paczki z zamówieniami? Nic z tych rzeczy Slow Fashion to część filozofii slow life. Ogólnie mówiąc, chodzi o życie w równowadze, wśród bliskich, spełniając marzenia i bez pośpiechu. Slow fashion wymaga od mody, aby oferowała ubrania wytrzymałe, od projektantów nawiązywania relacji z klientami i od producentów, aby jej produkcja odbywała się z myślą o środowisku i na zasadach fair trade. #KupujLepszeUbrania nie został tutaj wykorzystany bez przyczyny.

Po szybkim wypakowaniu Grzegorz i Alex musieli zabierać się do pracy, bo pierwsi klienci pojawili się przy ich stoisku już po samym otwarciu targów. Przez cały weekend nie nudzili się ani przez chwilę. Swoim klientom rozdawali kubeczki, doradzali i opowiadali o nowej kolekcji. Okazało się, że sporo osób widziało ją w internetach, zainteresowali się i zrobili zakupy na targach! Zupełnie nowi, jak i nie najnowsi (lecz zawsze młodzi i piękni 😊), gegowi klienci zdradzili, co najbardziej im się podoba w nowej kolekcji. Przede wszystkim zwracali uwagę na miękkość materiałów, nowe kolory i dopasowanie rozmiarów.

Chcecie poznać targowe hity?

Hm, nie mogę wszystkiego zdradzić, bo jak opowiem wszystko na początku, to nie obejrzysz filmu z relacją z targów, a jest co oglądać! Zdradzę Wam tylko, że cały zapas uszytych spodni się skończył. Serio. Co do sztuki. Myślę, że to jednocześnie wina i zasługa Grzegorza. Alex zaplanowała sobie co założy na targi w sobotę i niedzielę. W sobotę chciała latać w gtrousers i gblouse red, a na niedzielę zaplanowała sobie gego sweater V i gskirt. Plan idealny. No, może poza drobnym szczegółem – poprosiła Grzegorza, żeby spakował jej rzeczy. No i tutaj dochodzimy do puenty. Alex przez cały weekend chodziła w spodniach i okazuje się, że była ich żywą reklamą, bo w niedzielę wieczorem nie było już ani jednej sztuki. Na szczęście panie krawcowe szybko temu zaradziły i magazyn już się znów zapełnia.

No dobra, czas na film!

Znajomi wystawcy

Targi to okazja nie tylko do tego, żeby poznać nowych klientów, ale dobra przestrzeń do zacieśniania znajomości w branży. Alex i Grzegorz zrobili rundkę po całym Koneserze, jednak na dłużej zostali przy dwóch stoiskach.

Grzegorz z Kubą z KABAK zna się od paru lat i tak samo długo współpracuje. W kabakowych skarpetkach zakochał się od pierwszego wejrzenia i wiedział, że musi je mieć w swoim gego workshop. Do dzisiaj sprzedał ich niezliczoną ilość. Sezonowo do gego kurier wnosi też kartony pełne kabakowych ciepłych czapulek! (jakby co, gego workshop już w jesienne czapki zatowarowane :D).

Jeśli ktoś dobrze przygląda się temu, co Alex i Aneta mają w torebce, to na pewno wyczaił ich portfele. Markę Alicja Getka LAB pierwsza wyczaiła Aneta. Sama zadecydowała jakiej wielkości chce swój portfel i w jakich kolorach. Przeszedł z nią wszelkie testy wytrzymałości i jej gegowy fanklub tych portfeli powiększył się o Alex, która spotkała się z Alicją na targach i zrobiła dla Was zdjęcia.

Slow Fashion na 5!

Całe wydarzenie miało miejsce w Koneserze, całkiem nowym punkcie na mapie Warszawy. Grzegorz na niejednych targach miał okazję się wystawiać w ciągu ostatnich pięciu lat i organizację ocenia tutaj na 5. Drodzy organizatorzy Slow Fashion, gratuluję z całego serca! Kto jak kto, ale ja akurat wiem, jaki Grzegorz potrafi być wymagający, długo się znamy.

PS. W trakcie targów Grzegorz opowiedział o swojej marce! Szukajcie materiału na kanale Slow Fashion.

Używamy plików cookie i podobnych technologii, aby zapewnić prawidłowe działanie naszej witryny.